Niedziela, 30 czerwca 202430/06/2024
690 680 960
690 680 960

Czy rolnictwo ekologiczne może przyczynić się do ocalenia klimatu?

– W obliczu zmiany klimatu i utraty różnorodności biologicznej unijny system ekologicznego rolnictwa stanowi jeden z ważnych elementów planu naprawczego. W produkcji rolnej rozwój praktyk ekologicznych jest najbardziej efektywnym sposobem na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, poprawę żyzności gleby, ochronę wód gruntowych oraz zwiększenie bioróżnorodności – mówi prof. Piotr Skubała z Wydziału Nauk Przyrodniczych na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Rolnictwo ekologiczne to korzyści nie tylko dla planety, ale i dla konsumentów, którzy zyskują żywność wyprodukowaną bez udziału pestycydów, nawozów sztucznych i syntetycznych dodatków. Do dokonywania odpowiedzialnych wyborów zakupowych i wspierania rozwijającego się rynku żywności ekologicznej potrzeba nam świadomości i wiedzy do rozpoznawania certyfikowanych produktów ekologicznych.

Kierunek ekologiczny w rolnictwie lepszym wyborem dla klimatu

Produkcja rolna zależy wprost od zasobów i stanu środowiska, a jednocześnie wpływa na środowisko. Unijny system jakości dostrzega to powiązanie, wspierając taki sposób gospodarowania, który uwzględnia tradycyjne, przyjazne dla środowiska metody produkcji, polegające przede wszystkim na zaprzestaniu stosowania w procesie wytwarzania żywności środków chemii rolnej i weterynaryjnej. Promocja ekologicznego kierunku rozwoju produkcji rolnej może być bardziej konieczna niż się wydaje.

Rolnictwo w obecnym kształcie można powiązać z przekroczeniem sześciu z dziewięciu granic planetarnych (wyznaczających bezpieczną przestrzeń dla funkcjonowania ludzkości). Należą do nich m.in. utrata różnorodności biologicznej, spowodowana wielkoobszarowym rolnictwem i przemysłową hodowlą zwierząt, przekroczenie granic obiegu azotu i fosforu przez uwalnianie ponad 100 ton nawozów sztucznych rocznie, deforestacja oraz przekroczenie progu bezpieczeństwa zasobów wody słodkiej w 2023 roku.

– Badania gospodarstw, które przeszły konwersję na ekologiczne, potwierdzają ochronny wpływ na glebę, wodę oraz zachowanie różnorodności biologicznej i krajobrazu – szacuje się, że transformacja rolnictwa mogłaby zaoszczędzić 50 proc. rocznego zużycia wody – mówi prof. dr hab. Piotr Skubała z Wydziału Nauk Przyrodniczych na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, ekspert Team Europe Direct.

W świetle raportu Komisji ds. Ekonomii Systemu Żywnościowego (2024) obecny system żywnościowy przynosi 15 bln $ strat, z czego 3 bln stanowią ukryte koszty środowiskowe. Przekształcenie systemu żywnościowego na ekologiczny wymagałoby nakładów na poziomie 0,2-0,4 proc. światowego PKB i mogłoby przynieść globalne korzyści sięgające 10 bln $ rocznie (8 proc. światowego PKB).

– Obecny model rolnictwa i wzorce konsumpcji nie są zrównoważone z punktu widzenia środowiska. Musimy zrobić wszystko, aby obywatele, rolnicy, przedsiębiorcy, naukowcy i politycy dostrzegli w tej zmianie najważniejszą dla ludzkości szansę powstrzymania zmiany klimatu i zdecydowali się ją wykorzystać – nawołuje prof. Skubała.

Zainteresowanie produktami bio widoczne w handlu – rynek produktów ekologicznych to około 2 mld zł

Wśród kupujących badanych przez NIQ widoczne jest zainteresowanie ekologicznym stylem życia. Przejawia się ono m.in. korzystaniem z opakowań wielokrotnego użytku, wyborem przyjaznych dla środowiska środków transportu czy właśnie – kupowaniem żywności utożsamianej z bio. Na ten ostatni aspekt przed dokonaniem zakupu zwraca uwagę 35 proc. konsumentów sieci handlowych. Sięgający po produkty organiczne zazwyczaj

pozostają wierni swoim wyborom – aż 83 proc. z nich deklaruje, że kupuje tyle samo lub więcej produktów ekologicznych, co przed rokiem, a pula ta powiększa się (w ciągu roku przybyło kolejnych 5 proc. konsumentów certyfikowanej żywności). Przekładać się to może na wartościowy wzrost sprzedaży produktów certyfikowanych BIO – w badanej przez NIQ części rynku wyniósł on 7,5 proc. w ciągu ostatniego roku. Co ciekawe, w mniejszym stopniu zdecydowały o tym rosnące ceny – przeważający wpływ miał zwiększający się wolumen ekologicznych produktów spożywczych.

– Za zwrot w kierunku żywności ekologicznej niezmiennie odpowiadają kobiety – w wieku 30-39 lat, uzyskujące wyższe dochody. Posiadanie rodziny może być istotnym czynnikiem decydującym o wyborze produktów ekologicznych, na co wskazuje zawartość typowego koszyka zakupowego. Od lat największymi kategoriami BIO pozostają jedzenie w słoiczkach dla dzieci, roślinne alternatywy nabiału oraz jogurty – wyjaśnia Agnieszka Bujak, Client Business Partner NIQ.

Sprzedaż produktów certyfikowanych BIO w części sektora handlu badanego przez NIQ wyniosła 1,01 mld zł na przestrzeni ostatniego roku. Nie jest to jednak cały rynek – przy uwzględnieniu sklepów specjalistycznych, e-commerce, targowisk i sprzedaży bezpośredniej od rolników wartość całego rynku bio w Polsce wynosi ok. 2 mld zł, co stanowi prawie 1 proc. wartości całego rynku spożywczego. Za wzrost w niemonitorowanych przez NIQ sektorach odpowiada głównie e-commerce – ok. 15 proc. w skali roku.

– Równolegle do wzrostu sprzedaży żywności ekologicznej w sieciach handlowych dynamicznie rośnie sprzedaż i atrakcyjność funkcjonujących w Polsce ponad 700 sklepów specjalistycznych oraz ponad 100 sklepów internetowych. Na rynku dostępnych jest już kilkanaście tysięcy produktów BIO, a najlepsze sklepy specjalistyczne oferują w jednym miejscu – na stronie internetowej lub stacjonarnie – ponad 5 000 różnych produktów ekologicznych. Więcej niż połowę wartości ich obrotów stanowią certyfikowane produkty świeże, m.in. warzywa i owoce, mięsa i wędliny oraz pieczywo i wypieki – informuje Michał Kapica, wiceprezes Polskiej Izby Żywności Ekologicznej.

Żywność ekologiczną wybierają świadomi konsumenci

Mimo wysokiego odsetka, sięgającego blisko 80 proc. deklaracji dotyczących kupowania produktów ekologicznych, wciąż wielu konsumentów ma problem z rozpoznaniem właściwych oznaczeń tych produktów. Często ulegają oni marketingowym chwytom, wybierając produkty ze względu na ich atrakcyjne opakowania czy przekazy reklamowe, sugerujące ekologiczne pochodzenie. Dodatkowo, znacząca część konsumentów kieruje się lokalnością produktów (33,3 proc.) oraz ich ceną (27,3 proc.), które to czynniki będąc uzasadnionymi pobudkami wyboru, nadal nie dają gwarancji zakupu produktu certyfikowanego.

– Zielone tło etykiety, hasła „bio”, „naturalny”, „prosto z pola”, a także opakowania stylizowane na naturalne mogą wprowadzać w błąd konsumentów, pozwalając im wierzyć, że sięgają po ekologiczną żywność. Nasze badania pokazują, że tylko nieco ponad 1/4 konsumentów potrafi prawidłowo rozpoznać w sklepie żywność BIO – mówi Krystyna Radkowska, prezes Polskiej Izby Żywności Ekologicznej. Bez potwierdzenia ekologicznego statusu produktu w postaci logo Euroliścia, sama kolorystyka, poza wartością estetyczną, nie ma znaczenia. Tylko certyfikowani rolnicy i przetwórcy przestrzegający zasad unijnego systemu produkcji ekologicznej mają prawo umieszczania tego symbolu na swoich produktach.

Symbol Euroliścia jest rozpoznawany przede wszystkim przez osoby świadome, czym jest i jak powstaje żywność ekologiczna. Ci konsumenci kojarzą go poprawnie – z Unią Europejską (52,9 proc.) i produktami ekologicznymi (50,8 proc.). Sama „żywność ekologiczna” wśród osób kupujących budzi pozytywne skojarzenia – z naturalnym procesem produkcji (49,2 proc.), dbaniem o planetę (48,7 proc.), zrównoważonym rozwojem i produktami wysokiej jakości. Brak zaufania do tego typu produktów częściej wykazują osoby, które nie kupują eko żywności.

– W mojej ocenie działania informacyjno-edukacyjne mogą spowodować wzrost wiedzy z zakresu identyfikacji żywności ekologicznej i umiejętności odróżnienia jej od produktów, które są promowane lub są postrzegane jako „ekologiczne”, ale nie spełniają norm unijnych i nie posiadają certyfikatu – mówi Dawid Zieliński, ekspert do spraw badań i analiz w Stowarzyszeniu Wspierania Inicjatyw Gospodarczych Delta Partner.

Polacy potrzebują dalszej edukacji w zakresie rozpoznawania certyfikowanej żywności

Rolnictwo ekologiczne przynosi korzyści zarówno dla środowiska naturalnego, jak i dla konsumentów i rynku. Przemawia to za jego dalszą promocją jako odpowiedniego kierunku rozwoju współczesnego rolnictwa, łączącego troskę o jakość żywienia ludzi z dbałością o bioróżnorodność i jakość środowiska. Konsumentom do dokonywania świadomych wyborów zakupowych potrzebna jest świadomość dotycząca oznaczeń i procesu produkcji, które za nimi stoją.

(Źródło: M&CC)

Jeden komentarz

  1. Takie głupie przepisy to zagłada roślin i ludzkości. Rośliny bez dwutlenku węgla umrą a człowiek zdechnie z nadmiaru
    Tlenu spali się.

Dodaj komentarz

Z kraju

Sport